wtorek, 20 stycznia 2009

back to basics.

Pominę fakt,że jestem zmęczona, nie będę sie pastwić nad sama sobą. Mam natłok zajęć , który mnie przygniata. Jednak potrzeba zamieszczenia sesji jagu, dla której w sobote pozowałam, była silniejsza od zmęczenia.
ps. marzą mi się :
klasyczna kamizelka, spódnica podwyższony lekko stan przed kolana, krótki kardigan we wzorki, nowe buty - platformy plastikowo-okleinowe (bez zdj. bo widziane w małym sklepiku) albo sportowe reeboki.





muszka - jako gumka do włosów- lumpeks
sukienka- jackpot
golf - H&M
kardigan- lumpeks / topshop
rajstopy - c.h. auhan
chusta - stradivarius
naszyjnik - promod
saszki - ccc
na pierwszym zdj. w tle julka ;)




wtorek, 13 stycznia 2009

czasobrakowacz.

Tak tak tak! Cierpię na chorobę zwana brakiem czasu! Większośc moich znajomych uznałaby co prawda, że mam czasu nadto ale źle nim gospodaruję i sie obijam, jednak najwyraźniej taka już jest moja leniwcza natura. Na odpoczynek wśród każdej harówki trzeba znaleźć czas ( w moim przypadku jest go sporo, to potem czasu brak). Nie mam więc też nowych zdjęć, bo ja sama artystą fotografem nie jestem, w dodatku sprzęt mam ubogi, a czasu na cykanie fotek nie tylko mnie brakuje. Na dodatek tak zimnoo!
Może w weekend uda się nadrobić co nieco, jeśli pogoda dopisze i humory.


Zamieszczę jednak kawałek czegoś do przeczytania trochę morałów i przemyśleń
dzisiejszy temat :


Second handy! -pojęcie ogólne

-pożyteczna instytucja nie tylko dla tzw. fashion victims, które poporstulubią być modne, ale także dla szeroko pojętych oryginałów, przeciętniaków, tych kolorowychi bardziej szarych. Można w nich znaleść tyle cudeniek! Tyle wyjątkowych rzeczy które najprawdopododniej będziemy mieli tylko my sami. Choc mi osobiście zdarzyły się wyjątki:koszula z Warehouse, która upolowała mi moja mama, prześliczna, w etniczne wzory, prawdopodobnie z jedwabiu, którą znalazłam u style-digger oraz kilka innych bluzek, które w trakcie wyszukiwania powtarzały się w różnych rozmiarach a nawet kolorach. Wrócmy jednak do sedna sprawy.Jak najbardziej namawiam na seconhandowe zakupy! Po pierwsze tak jest ekogiczniej, nie marunje się itch zasobów itd. Strasznie mnie denerwuje nie donaszanie rzeczy, albo kupowanie na jedną okazję choć, ja też mam na swoim koncie kilkanaście podobnych grzechów.Wyprawy po secondhandach są jednak niesamowicie praco i czasochłonne. Godziny buszowania po wieszakach, koszach, szczególnie z ciężką torbą na plecach mogą przysporzyć nie tylko krzywego kręgosłupa ale i złego samopoczucia fizycznego do końca dnia: innymi słowy piekielnie męczą. Jednak łupy z takiego polowania wynagradzają wszystko. Nawet kłótnie o to, że tylko na chwilę to odłożyłaś bo opadały ci ręce, nawet przepychanki i paniami tęższymi od nas które twierdzą uparcie, że to też ich rozmiar i próbują podebrać ci najlepsze kąski. Nie dajmy się zwieść! Co z tego,że na nią też będzie pasował duży sweter, jak to my szukamy swetra w rozmiarze XXXX..L. Takie zakupy sh-dowe są zresztą jak wiele zachowań ludzkich, właściwie większość, walką. Jak sobie nie wywalczysz, to nie będziesz miał.

instrukcję korzystania z SH Ryfki znajdziecie -tu-

na koniec stare zdjęcia z uwiecznieniem słonecznych, utęsknionych dni :





bluzka - Mamina H&M
szorty - New Yorker
baleriny - lumpeks
okulary - staaaree CUBE

niedziela, 4 stycznia 2009

z twarzą Marylin Monroe...


Dzisiejszy niespodziewany zakup: t-shirt z tą panią spowodował niesamowitą chęć umieszczenia jej tutaj ( i chęć zdjęć..). Jutro dla dzieciaków szkolnych ( ja się jeszcze zaliczam -.-) kończą się ferie Bożonarodzeniowe, co jest absolutną masakrą i czego bardzo, bardzo nie chcę. Nie chcę bo muszę napisać francuski i resztę tych pierdół. Tymczasem siedzimy u Agatki mojej i bawimy się w fotografów popijając herbatkę z super truper kubków. Jeszcze jest błogo, beztrosko, leniwie i zabawnie... jeszcze...




t-shirt - cubus
kardigan - h&m
rajstopy - wola
baleriny - graceland

kubasyyy - prezent urodzinowy Agatki (ode mnie ;P)

piątek, 2 stycznia 2009

siemka wardrobiarki

Już od dłużego czasu zbierałam się żeby zacząć pisać tego typu bloga. Mam pełną świadomość tego, jak popularne stało się obecnie szafiarstwo, ale i tego jak wielką potrafi być pasją, bo obseswuje blogi słynnych polskich szafiarek takich jak aifie, sztywniara, styledigger. Nie znam ani jednej szafiarki z mojego miasta jakim jest Bydgoszcz, więc postaram się je godnie reprezentować. Nie umiem określić jak często będą pojawiały sie posty ale najprawdopodobniej raz na tydzień, dwa (jeśli częściej to najprawdopodobniej będe miała mało roboty).
W każdym bądź razie, miejmy nadzieje, że będzie ciekawie i że będziecie tu zaglądać.
Na początek dwie fotki stroju z wycieczki do Gdańska / Gdyni z października 08.
Strój może niezbyt ciekawy, ale nic innego na razie nie moge wam zaprezentować. Enjoy!






kurtka- szyta na miare,

torba - deichmann,

rękawiczki- cubus + inwencja własna,

spodnie - stradivarius,

okulary - allegro.pl (noszone na codzień, bo mam wade wzroku) ,

saszki - ccc,


szal mamy - h&m